Skocz do zawartości

Dzierżawa wieczysta i sprawa wykupu


Recommended Posts

Witam serdecznie.
Przeglądam od pewnego czasu to forum, ale w końcu sytuacja zmusiła mnie abym coś napisał... Potrzebuję porady jak załatwić nurtującą mnie sprawę wykupu działki, która aktualnie znajduję się w dzierżawie wieczystej (podobno już "użytkowanie wieczyste"). Nie byłoby w tym pewnie aż tak dużego kłopotu ale niestety. Zaczęło sie od tego, że dziadek otrzymał w dzierżawę wieczystą działkę na której postawił mały dom. Po jego śmierci odbyła się sprawa spadkowa w wyniku której całość została podzielona na 4 równe części (babcia i trójka dzieci - każda z tych osób po 25%). Co dziwniejsze, z tego co mi wiadomo babcia powinna dostać 50% plus 1/4 z pozostałej połowy - dlaczego się tak nie stało, nie wiem. I tutaj zaczynają się schody... Czy jest możliwość wykupu działki przez samą babcię bez zgody pozostałych osób, czy może wykupić tylko "swoją" część? Jakie są wyjścia z danej sytuacji, można to jakoś obejść?
Ostatnio dowiedziałem się, że może to zrobić, ale konieczna jest zgoda pozostałych osób - z tym jest jednak problem, bo takiej zgody raczej nie będzie. icon_sad.gif
Nie wiem czy to jest istotne, ale zameldowana jest tam tylko babcia...

Będę wdzięczny za wszelkie informacje w tej sprawie.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Faktycznie, udziały poszczególnych spadkobierców ustalone zostały dość dziwnie - być może o takim postanowieniu sądu zadecydowały inne, nie podane tu czynniki. Natomiast przekształcenie dzierżawy we własność wymaga zgody wszystkich spadkobierców. Ewentualnie można odkupić pozostałe udziały i jako jedyny dzierżawca wystąpić o przekształcenie prawa własności.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Współwłasność obejmuje wszystko co odziedziczyliśmy po rodzicach ,nie ma jeszcze fizycznego podziału działki ani domu .Postanowieniem sądu nabyliśmy udziały ułamkowe w całości  ,ja mniej siostra więcej .Siostra robi z naszym ogrodem co chce ,nie pytając mnie o zdanie czy zgodę .
    • tylko ogród jest wspólny? w umowie jest tylko mowa o udziałach? decydowanie o sposobie zagospodarowania powinno polegać na zasadzie porozumienia, tu udziały raczej nie mają decydującej roli, ale jak porozumienia nie ma to pozostaje rozstrzygnięcie sądowe, nic innego
    • o ile nic się nie zmieniło, to te 8m odległości jest nadal wystarczające, więc stary budynek nie jest w strefie oddziaływania nowej inwestycji,  co oznacza, że nie ma wymogów odnośnie oddzielenia pożarowego (ściany pożarowej) bo zachowane są odległości, nie widzę powodu czynienia takich manixów są czasami (z tego co pamiętam) jakieś obostrzenia w gęstej zabudowie zakwalifikowanej do miejskiej, ale to jest zawarte zazwyczaj w MPZP   stąd pytanie - czy to Twoje przemyślenia, czy ktoś Ci to powiedział poza tym tak czy siak potrzebujesz projektanta do chociażby adaptacji projektu, więc ten Ci by to wyjaśnił   masz tam Studium czy MPZP?
    • Mam pytanie odnośnie altany ogrodowej .Moja siostra w naszym wspólnym ogrodzie wyłożyła kostkę o wymiarach 4x4 metry a na niej postawiła drewnianą altanę ogrodową wraz z meblami . Nie wyraziłem zgody jako współwłaściciel nieruchomości .Mam mniejsze udziały ,ona większe i twierdzi ,że ma prawo sobie takie konstrukcje stawiać gdzie chce .Czy siostra ma rację?
    • widzę, że Kolega, podobnie jak zeniu, opanował perfekcyjnie mistyczną sztukę ctrl+c - ctrl+v więc wiemy jak wyglądają przepisy i teorię jeżeli chodzi o to jak to wygląda niemniej jednak zalecałbym zapoznanie się z wymogami zawartymi w PnB i warunkach umowy kredytowej odnośnie zakończenia robót; być może wystarczy zgłoszenie zamiaru przystąpienia do użytkowania, urząd to oleje (cicha zgoda), wtedy wystąpić o zaświadczenie o braku sprzeciwu co do zamiaru przystąpienia do użytkowania i to może mogłoby zaspokoić papierożądność banku; pakowanie się w pozwolenie na użytkowanie może się Panu Ł czkawką odbić, bo to już trochę inna bajka i urząd może to potraktować znacznie poważniej, nawet jak dotyczy w sumie niewielkiego zakresu robót, bo tam też często siedzą ludzie, co wg schematu lecą   ale to nie mój cyrk, to tylko moje zdanie, choć na własne życzenie pchanie pod górę nigdy mi się nie podobało
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...