Skocz do zawartości

Kuba Refer

Uczestnik
  • Posty

    27
  • Dołączył

  • Ostatnio

Kuba Refer's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. W skali "od chwili, gdy kupiliśmy płytę indukcyjną".
  2. No tumanek nie wiedział, więc skąd ma wiedzieć dziecko? Jak słucham opowieści o tym, "jakie to nasze dziecko jest teraz bezpieczne" to śmiech mnie ogarnia.
  3. Czujnik, majster elektryk i ze 3 godzinki roboty i już wiesz co gdzie idzie. Lepiej zapłacić za sprawdzenie instalacji niż płacić całe życie za czyjeś gotowanie.
  4. No ja też polecam w 100% płytę indukcyjną, choćby ze względu na dzieci, ale nie mówcie, że jest w 100% bezpieczna. Zerknijcie sobie na filmik: http://www.youtube.com/watch?v=dF8-GdPMHpg A co do porównania płyt to tabela "Pi razy oko" jest tutaj: http://plyta-indukcyjna.pl/plyta-indukcyjna-czy-ceramiczna. Ja sam posiadam płytę ceramiczną z piekarnikiem z tzw. zimną szybą i jestem bardzo zadowolony. A kluczem do oszczędności jest (jak napisał ktoś wcześniej) planowanie oszczędności. Polecam spróbowanie gotowania tylko 1 kubka wody na herbatę zamiast całego czajnika- już oszczędność jakieś 70%
  5. Akurat płyta jest na osobnym zabezpieczeniu, bo kabel szedł "wolny" i oprócz płyty nic do niego nie jest podpięte. A przyłącze mamy mocy 17kW, więc chyba nie wywali nas w kosmos. Chodzi mi o to, czy po prostu zgodnie z tym co piszą tu (link nie będzie słabiej chodzić kuchenka, która była gotowa na 400V.
  6. Zastanawiam się w ogóle jaki jest sens kombinowania z przyłączaniem do siły? Niedawno trafiłem okazyjnie kuchenkę elektryczną z piekarnikiem. Była na siłę (chyba, bo 4 żyły- wtyczka z Danii, więc poszła do rozwalenia), ale elektryk nie położył nowego przewodu, tylko podpiął w 3x2,5, który mieliśmy w ścianie. Na stronie http://plyta-indukcyjna.pl facet pisał, że do pobory prądu nie ma znaczenia czy kuchnia jest wpięta do siły czy 230v. Może być, że wtedy kuchnia słabiej pracuje czy coś? Proszę mi to wytłumaczyć.
  7. No jasne, że tak. Najlepiej takie dokumenty mieć już ze sobą jak idziesz do PKO po kredyt. My nie mieliśmy takich kłopotów absolutnie. Nie wiem, czy to miało jakiś wpływ, ale nasz oddział PKO to taki lokalny w mieście 6 tysięcy, więc też może inaczej podchodzą do klienta.
  8. Jak będziesz mieć szczęście, to śmiało 10%, ale to naprawdę maks. Mi nigdy nie udało się więcej wynegocjować. Dobrze dogadać się z dobrą firmą budowlaną. Mój ojciec prowadzący właśnie przedsiębiorstwo budowlane ma w większości hurtowni w okolicy 10% na stałe, ale w przypadku np. większych zamówień stali czy cementu może nawet 15% dostawać. Powodzenia.
  9. Przecież to zwykłe chamstwo i kwalifikuje się pod prokuraturę. Tak być nie może. Ja w przyszłym roku będę miał podobną sytuację i myślę, że uda mi się jakoś inaczej sprawę rozwiązać ;(
  10. Można też skorzystać z Kredyt PRO, ale nieważne. Najwazniejsze, żeby samemu wybrać najtańszy kredyt ( po prostu porównac wysokość oferowanych przez banki rat kredytu)
  11. No każdy musi na czymś zarabiać. O doradcach finansowych piszą tutaj. A w wyborze moze pomóc lektura serwisu o najtańszych kredytach hipotecznych. Może to niektórym rozjaśnić w głowie.
  12. Stara prawca mówi, że kredyt na dom powinno się brać w walucie w jakiej się zarabia. Dlatego w Polsce póki co złotówki i (przyszłościowo) Euro. Kredyt we frankach szwajcarskich za kilka lat odbije nam się czkawką.
  13. Przede wszystkim musisz mieć odbiór budowlany. Płytek w łazience mieć nie musisz. Nie kazdego przecież na nie stać. Najpierw skorzystaj z porad i wybierz najtańszy kredyt hipoteczny, bo może się okazać, że np. w innym banku otrzymałbyś kredyt na budowę, który pozwoliłby Ci na urządzenie domu.
  14. Przepraszam, że w tym poście, ale wyszukiwarka nie znalazła mi nic innego. Dopiero kompletowałem dokumenty do kredytu, a tu znowu całe zamieszanie powstało. Muszę wykopać rów wzdłuż ogrodzenia i doprowadzić go do przepustu pod drogą. Sąsiad się zgodził, ale co z gminą, czy muszę mieć jakieś oficjalne pozwolenie od nich?
  15. Niedawno budowaliśmy klientowi bardzo podobny domek, chyba z 20 metrów więc ej miał. Facet wziął kredyt na 190 tysięcy. Stan surowy zamknięty z dachem kosztował go jakieś 170. Oczywiście pozostała cała masa rzeczy do zrobienia a media były już w działce. Facet mówił, że za te pozostałe 20 tysięcy chce zamieszkać, ale nie widziałem tego jakoś i zaproponowałem mu, żeby udał się do banku po kolejny kredyt hipoteczny na jakieś 50 tysięcy. W Twoim przypadku wszystko będzie możliwe, jeśli bedziesz pilnował każdej złotówki. Poświęć czas i staraj się być cały czas na budowie, pilnuj marnowanego materiału. Jeśli trafisz na jakąś firmę-drucik, to nawet na 350 się nie wybudujesz.
×
×
  • Utwórz nowe...