Skocz do zawartości

Anatomia koszmaru - biurokracja


Recommended Posts

Pod koniec 2005 roku państwo Anna i Jan Jarzębinowscy zaciągnęli kredyt „na całe życie”, aby kupić dom oraz działkę w miejscowości leżącej w pobliżu Bydgoszczy. Byli szczęśliwi i nawet nie podejrzewali, że zaczyna się dla nich jeden z najbardziej nerwowych okresów w życiu. W błogiej nieświadomości pozostawali również sprzedająca nieruchomość – Arleta Szuba oraz jej rodzice Danuta i Ryszard Ashke. Jednak już wkrótce urzędnicy pokazali im, jak może wyglądać piekło.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/budowlane-abc/poradnik-prawny/a/8419-anatomia-koszmaru-biurokracja

Link do komentarza
Prawo ma wylomy ludzkie i urzednik powinien sie tym kierowac. Tez mam sprawe z PINB ,rujnuja zdrowie ,zycie. Zadnej pomocy patrza zeby Obywatela pognebic i doprowadzic do dziadostwa. Taka Polska!! Mam 67 lat nie ciesze sie juz z domu chcialabym sie go pozbyc ,,urzedasy,,odebrali mi radosc zycia
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
Gość urzędnik
Artykuł stronniczy i wodolejstwo godne prawdziwego urzędnika, najazd na PINB który wymaga pozwolenia na budowę od inwestora. Inspektor respektuje zasady po to żeby były zasadami i samowoli w ich stosowaniu nie ma. BŁĘDEM JEST PROCES ZAŁATWIENIA SPRAWY przez PINB. Ja załatwił bym to inaczej. Jest coś takiego jak nieważność decyzji, projekt zastępczy (ocena techniczna samowoli budowlanej). Urzędnik po fachu zagalopował się i nie załatwił sprawy po myśli inwestora. Ale tak samo jak tendencyjny jest ten artykuł, tak samo pewnie sprawa nie jest przedstawiona prawidłowo przez autora. Znam wiele takich przypadków że urzędas rozsądnemu człowiekowi pomaga w załatwieniu sprawy, choćby spowalnianiem machiny urzędasów. Znam również takich Ashke co od razu z mordą do człowieka, a z jakiej racji później ten sam urzędas ma pomagać, podpowiadać. Nie z znamy sprawy więc opinii na ten temat nie można wystawiać "jak naprawdę było". Nie chodzi o wchodzenie w du!@ bo nikomu na tym nie zależy. Jeżeli prawo budowlane daje możliwości interpretacji gdzie odpowiedzenie sformowanie zdania może zmienić rozstrzygnięci, można pomóc. Pisać można więcej a i tak sprawa będzie potraktowana po łebkach.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...